
Zarzuty banków w sprawach frankowych. Zarzut zużycia wzbogacenia.
Adwokat Toruń, Radca Prawny Bydgoszcz, Prawnik Włocławek
Zarzutem w sprawach frankowych, który większość banków podnosi w sądzie, jest zarzut zużycia wzbogacenia. Oczywiście banki w pierwszej kolejności zaznaczają, że nie doszło do wzbogacenia w ogóle. Jednak z ostrożności procesowej, na wypadek gdyby sąd uznał, że jednak nastąpiło wzbogacenie, to zastrzegają, że zostało ono zużyte.
Zarzut ten podnoszony jest w sprawach, w których kredytobiorcy żądają uznania klauzul umownych za niedozwolone i występują o zwrot nadpłaty. Przy tak sformułowanym roszczeniu zwrotu nadpłaty żąda się na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Banki wówczas w pierwszej kolejności podnoszą, że ryzyko kursowe ponosi świadomie kredytobiorca, co wiąże się z tym, że wypłacona kwota kredytu nie będzie tożsama ze zwróconą. Ponadto wzrost wartości waluty CHF w stosunku do PLN powoduje wzrost wartości zobowiązań banku zaciągniętych w celu sfinansowania kredytu. Zatem po stronie banku nie następuje wzbogacenie.
Kolokwialnie mówiąc jest to zwykłe mydlenie oczu. W klauzulach niedozwolonych nie chodzi przecież wyłącznie o ryzyko ponoszenia przez konsumenta różnicy w kursie franka. Jest to kwestia raczej drugorzędna. Chodzi przede wszystkim o uniemożliwienie kredytobiorcy samodzielnego wyliczenia należnej do spłaty raty. A czym to jest spowodowane? Stosowaniem przez banki tzw. Tabel Kursowych, które zawierają bliżej nieokreślone, znane tylko bankom przeliczniki kursu CHF.
Art. 409 KC
W następnej kolejności banki zastrzegają (na wypadek gdyby sąd uznał argumentację kredytobiorców), że nastąpiło zużycie się wzbogacenia. Powołują się przy tym na przepis art. 409 k.c., który brzmi:
Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa, jeżeli ten, kto korzyść uzyskał, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu.
Bank przecież udzielając kredytu w CHF ponosi takie samo ryzyko spadku wartości pieniądza, jak klient. Wszelkie ewentualne korzyści bank zużył na uzyskanie środków służących sfinansowaniu kredytu w walucie obcej.
Bank wywodzi jednak swoje stanowisko na pierwszej części w/powołanego przepisu, zapominając zupełnie, że jeśli wzbogacony wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien liczyć się z obowiązkiem zwrotu, to roszczenie restytucyjne nie wygasa.
Taka sytuacja występuje w każdej sprawie frankowej. Umowy kredytu pomiędzy bankami a kredytobiorcami od początku opierają się na wykorzystaniu, wprowadzeniu w błąd oraz zwykłym oszukaniu klienta. Dlaczego? Bo zawierają zapisy, że kredyt wypłacany jest wg kursu kupna, a spłacany wg kursu sprzedaży CHF. Przy tym kursy te wynikają z bliżej nieokreślonych przeliczników wskazanych w Tabelach Kursowych obowiązujący w bankach. Przy tak jednostronnie i nieuczciwie sformułowanej umowie banki muszą liczyć się z obowiązkiem zwrotu uzyskanych korzyści. A wysokość tej korzyści jest zawsze inna i należy ją wyliczyć przez skierowaniem sprawy do Sądu.
Zapraszamy zatem do naszej kancelarii 🙂
Pomoc Kancelarii dla Frankowiczów, analiza umowy, koszty – klik!
Pozostałe wpisy na blogu, dotyczące spraw frankowych, można znaleźć pod hasłem “Kredyty CHF” w Kategoriach wpisów (tutaj bezpośredni odnośnik).
Jeżeli chcą Państwo skorzystać z pomocy prawnej, zapraszamy do kontaktu:
Email: kancelaria@brodniccy.pl
Telefon: +48 56 684 45 67
Telefon kom.: 692 491 016
lub poprzez formularz kontaktu Kontakt z Kancelarią