
Klauzule niedozwolone przy kredytach frankowych
Problemy powstałe w związku z kredytami tzw. “frankowymi” nie są niczym nowym. Rozgłos jaki narósł wokół tego tematu w ciągu ostatnich lat ułatwił znacznej ilości kredytobiorców dochodzenie swoich praw przed sądami. W związku z ostatnim orzeczeniem TSUE (o którym mowa m.in tutaj) warto przypomnieć, dlaczego i w jaki sposób zawarcie w umowie kredytowej klauzul niedozwolonych rzutuje na sytuację konsumentów (klauzule niedozwolone przy kredytach frankowych).
Kredyty walutowe?
Umowy, o które toczą się obecnie spory, to przede wszystkim umowy o kredyt tzw. indeksowany lub denominowany.
- Kredyt indeksowany to nic innego jak kredyt, którego kwota w umowie określona jest w walucie polskiej (w złotówkach) i przeliczona według obcej waluty (np. franka szwajcarskiego). Kwota wyrażona w walucie obcej (np. CHF) oznacza saldo kredytu. Jeżeli wzrośnie kurs waluty obcej to wzrośnie kwota, którą należy spłacić w złotówkach.
„Bank udziela Kredytobiorcy kredytu w złotych indeksowanego kursem CHF w wysokości 250 000 zł. Równowartość wskazanej kwoty w walucie CHF zostanie określona na podstawie gotówkowego kursu kupna CHF z dnia wypłaty kredytu”.
- Kredyt denominowany to z kolei kredyt, którego kwota w umowie wyrażona jest w walucie obcej, przeliczona przez bank według waluty polskiej i w takiej walucie (złotówkach) wypłacona.
“W przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej, kwota kredytu wypłacana w złotych jest określona poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu kupna tej waluty, zgodnie z tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych”
Przepisy prawa bankowego wskazują jednoznacznie na możliwość zawierania umów o kredyt indeksowany czy też denominowany (art. 69. Prawo bankowe ust. 2. pkt 4a) i ust. 3).
Klauzule niedozwolone przy kredytach frankowych
W umowach między bankiem a konsumentami problemem nie są jednak same klauzule przeliczeniowe. Clou problemu stanowiła niemożność jednoznacznego określenia zasad przeliczania kredytów. Reguły te (lub ich brak) były na tyle niejasne, że konsumenci nie mieli matematycznej możliwości obliczenia wysokości każdej raty. W sposób całkowicie dowolny, jednostronny i arbitralny bank mógł sam określać kursy walutowe. W umowach brak było jakichkolwiek warunków, które ograniczałyby możliwość manipulowania kursami przez bank.
Dla przykładu: kredytobiorca spłacał raty kredytu (a zatem kapitał, odsetki i inne opłaty) w złotówkach. Następnie bank przeliczał kwotę w PLN kursem CHF. Przy czym dokonując wyliczeń bank stosował kurs waluty określony w zasadzie przez samego siebie. Konsument nie mógł zatem w żaden sposób przewidzieć (a co dopiero wyliczyć) w jakiej wysokości ratę przyjdzie mu zapłacić. Kredytobiorca nie wiedział jak dochodzi do ustalenia kursów walut przez bank. W ten sam sposób bank mógł dowolnie manipulować wysokością salda kredytu.
Swoją drogą, w niektórych umowach można znaleźć dumnie 🙂 brzmiące sformułowanie:
Tabela kursu Banku – sporządzona przez merytoryczną komórkę banku.
TSUE w swoim ostatnim orzeczeniu nie poświęcił większej uwagi analizie postanowień niedozwolonych. Możemy jednak przyjąć, że do analizy tychże postanowień sprowadzi się większość postępowań sądowych. Sąd musi najpierw ustalić, że takie postanowienia znajdują się w danej umowie. Dopiero później można rozważać czy jest możliwe ich zastąpienie innymi postanowieniami, czy też w grę wchodzi nieważność umowy. Jeżeli natomiast kredytobiorcy zależeć będzie na nieważności umowy to wówczas należy wykazać, że konkretne postanowienie należało do elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytu…
Jeżeli chcą Państwo skorzystać z pomocy prawnej, zapraszamy do kontaktu:
Email: kancelaria@brodniccy.pl
Telefon: (056) 622 24 77
Telefon kom.: 692 491 016
lub poprzez formularz kontaktu Kontakt z Kancelarią